Magia seksualna

Magia seksualna opiera się na przekonaniu, że orgazm jest najpotężniejszym przejawem mocy, jakiego może doświadczyć człowiek. Magia seksualna jest sztuką wykorzystywania owej mocy orgazmu do tworzenia rzeczywistości lub rozszerzania świadomości. Niektórzy mogą zaprotestować i powiedzieć, że zawsze marzą podczas seksu o jakiejś osobie lub wydarzeniu, a jednak nie zdarza się ono. Powód? Nie czynią tego we właściwy sposób.

Większość z nas w chwili orgazmu zatraca swoją logiczną myśl i koncentrację i poddaje się w pełni fizycznym doznaniom. Nie ma w tym oczywiście nic złego, lecz gdy chcemy wykorzystać seks do celów magicznych, musimy nauczyć się zachowywania świadomości podczas orgazmu i sztuki ukierunkowywania jego energii na nasz cel. Tym celem może być cokolwiek. Magia seksualna nie ogranicza się do wpływania na to, co jest w jakiś sposób związane z erotyką. Można jej używać do zdobycia pracy, stworzenia związku, spowodowania wydarzenia… Nie poleca się jedynie jej stosowania w celach destrukcyjnych. Seks jest życiem i aktem tworzenia – zaprzęgnięcie go do czegoś przeciwnego byłoby pogwałceniem natury. Magia seksualna to wiele różnorodnych technik. (Niektóre z nich, o których będzie mowa w dalszych odcinkach, pochodzą z tantry, hinduskiego systemu religijnego i magicznego, lecz magia seksualna odziera je z hinduskiej religijności, traktując je jako sposoby uzyskania intensywniejszych doznań lub wywarcia magicznego wpływu na rzeczywistość, a nie jako praktykę religią). Zaczniemy od najprostszej z nich, pozwalającej wykorzystać wyzwalaną przez orgazm energię wpływania na rzeczywistość.

Potęga orgazmu

  1. Rozluźnij się i oddychaj głęboko. Głęboki, spokojny oddech to klucz do sukcesu w magii seksualnej. Nie śpiesząc się, rozluźnij całe ciało, szczególnie szczękę i brzuch.
  2. Określ, co chcesz stworzyć. Ważne jest, by było to coś naprawdę ekscytującego. Określ to dokładnie. Możesz to zapisać lub stworzyć z tego mantrę. Sformułuj opis w czasie teraźniejszym, tak, jakby to już było rzeczywistością („Mam…”, „Jestem…”).
  3. Skup się na swojej kreacji. Doznaj jej wszystkimi zmysłami, jakby była czymś realnym. Wyobraź sobie siebie w swojej kreacji. Jak się czujesz po spełnieniu swojego pragnienia? Ujrzyj i poczuj to dokładnie, z pełną koncentracją. Wyodrębnij z twojego wyobrażenia jeden obraz lub zadanie, które zawiera esencję twojego pragnienia. Potem pozwól tym obrazom odpłynąć i odpręż się.
  4. Zacznij robić to, co zazwyczaj doprowadza cię do orgazmu. Może to być masturbacja lub seks z partnerem, który zna i akceptuje cel tego spotkania. Nie spiesz się. Pamiętaj o głębokim oddychaniu.
  5. Doprowadź się prawie do orgazmu, lecz tuż przed punktem, z którego nie byłoby już powrotu, rozluźnij się, wycofaj się i pozwól napięciu opaść. Uczyń to wiele razy. W ten sposób gromadzisz swoją energię seksualną. Łatwiej jest tego dokonać kobietom, ponieważ orgazm ich nie wyczerpuje i są one w stanie doznać go wiele razy w krótkim okresie czasu, co wyzwala niesamowitą ilość energii. Z mężczyznami jest nieco inaczej: ich energia zostaje wyrzucona na zewnątrz ciała wraz z nasienie, przy czym oni sami ją tracą. Na szczęście można to ominąć i doznawać orgazmu bez wytrysku. Nie da się tego nauczyć w jednym krótkim artykule, lecz istnieje wiele dostępnej literatury tantrycznej na ten temat., wrócimy też do tego tematu na łamach tej rubryki. Na początek oddychając głęboko dojdź prawie do wytrysku sześć razy, zanim uwolnisz swoje nasienie.
  6. Gdy ponownie niemal osiągniesz orgazm po wielokrotnym zbliżeniu się do niego i oddaleniu i czujesz, że tym razem musisz pójść na całość, przywołaj obraz rzeczywistości, którą chcesz stworzyć. Uczyń ją w swoim umyśle żywą, piękną i podniecającą. W chwili ekstazy zachowaj te obraz i koncentrację na nim i rozmyślnie skieruj nań siłę orgazmu. Po prostu pozwól mu wpłynąć do twojego wyobrażenia. Pamiętaj o głębokim oddychaniu przed orgazmie i w jego trakcie. Wydychaj energię do swojego wyobrażenia. Zachowuj koncentrację i utrzymuj obraz cały czas w swoim umyśle. Tu właśnie leży zaleta pracy z partnerem – nie musisz wtedy troszczyć się o swoje ciało, którym on się zajmie, podczas gdy ty możesz się w całości skupić na swojej kreacji. Jeśli chcesz, możesz powtórzyć cały proces.

Pranayama

Kluczem do opanowania energii seksualnej jest kontrola oddechu. Oto kilka podstawowych ćwiczeń oddechowych, które mag powinien opanować i praktykować. Pozwolą one nie tylko wzmocnić samokontrolę podczas stosunku oraz połączyć później techniki seksualne z oddechowym, lecz mają dobroczynny wpływ na ciało i umysł niezależnie od ich zastosowania w magii seksualnej. Odejdziemy więc na chwilę od spraw „łóżkowych”, żeby zająć się samym oddechem – poniższe ćwiczenia wykonujemy w odłączeniu od jakichkolwiek praktyk erotyczny, najlepiej siedząc w pozycji kwiatu lotosu lub siedząc w jakikolwiek inny sposób z wyprostowanym kręgosłupem.

  1. Weź głęboki oddech, a potem wypuść z płuc całe powietrze, wciągając brzuch tak, by wycisnąć z siebie wszystkie jego pozostałości. Zrób wdech przez noc, wydając z siebie brzęczący dźwięk, podobny do tego, jaki wydaje pszczoła. Zatrzymaj powietrze na kilka sekund, tyle, ile wytrzymasz bez poczucia dyskomfortu, wydłużając ten czas w miarę praktyki, koncentrując się na gromadzeniu energii w splocie słonecznym i oddzielając tam energię od powietrza (żeby to uczynić, wystarczy skupić się na woli, by się tak stało). Teraz zrób wydech przez nos, wydając z siebie pomruk. Podczas wdechu i wydechu skupiaj się na dźwiękach, jakie wydajesz, podczas zatrzymywania powietrza na oddzieleniu energii od „zwyczajnego” powietrza. Zacznij od pięciu pełnych cykli i zwiększaj ich liczbę w miarę praktyki.
  2. Drugą podstawową techniką, jaką należy opanować, jest pełny oddech. Najpierw wypuść z siebie całe powietrze (podobnie jak uprzednio wciągając brzuch, żeby wypchnąć je z siebie całe), a potem zrób wdech, przeciągając powietrze od brzucha i wypychając go, następnie wpuszczając powietrze do dolnej części płuc, do górnej części płuc, a na końcu wypełniając nim gardło. Upewnij się, że twoja twarz jest przy tym rozluźniona. Niech to będzie naturalne. Wydychaj w odwrotnej kolejności, najpierw wypuszczając powietrze z gardła, potem z górnych i dolnych płuc, a na końcu z brzucha. Postaraj się nadać wdechowi, zatrzymaniu powietrza i wydechowi proporcje 1:1:1, lecz nie rób tego z zegarkiem, lecz raczej na wyczucie. Poza różnymi korzyściami natury duchowej, ten sposób oddychania dobrze wpływa na procesy fizjologiczne – zwiększa ilość tlenu dostarczaną do krwi i działa uspakajająco.
  3. Ten oddech jest z kolei bardzo energetyzujący. Wdychaj przez nos krótkimi, przerywanymi seriami, aż wypełnisz płuca do końca. Wtedy wypuść powietrze przez usta, wydając z siebie głośne „Haaa!”.
  4. Zrób wdech przez nos, a następnie wydychaj powietrze krótkimi, urywanymi seriami, jakbyś śmiał się lub kichał, wypychając powietrze z brzucha. Zacznij od 15 wydechów po jednym wdechu i zwiększaj tę liczbę do 50 i więcej. Koncentruj się na splocie słonecznym.
  5. Jednym z bardziej znanych rytmów, jakie stosuje się do pełnego oddechu to rytm 1:4:2. Te liczby oznaczają proporcje między czasem wdechu, zatrzymania powietrza i wydechu. Zrób wdech, zatrzymaj powietrze czterykroć tak długo, ile trwał wdech, a potem zrób wydech, który będzie dwa razy dłuższy od wdechu. Czas zatrzymania i wydechu zależy od czasu wdechu Ważne nie próbuj odliczać sekund czy jednostek czasu. Liczenie to proces angażujący logikę, który może czasem przeszkadzać w medytacji, którą jest to ćwiczenie. Mierz rytm uderzeniami serca lub pulsu bądź koncentrując się na dźwiękach wdechu i wydechu. Możesz też mierzyć czas odmawiając w myśli jakąś mantrę, taką jak OM.
  6. Połóż kciuk prawej ręki na prawym nozdrzu, a palec środkowy na lewym, tak, żebyś mógł zatkać nos. Zrób wdech przez lewe nozdrze, zamykając prawe, a następnie zrób wydech przez prawe. Potem powtórz to na odwrót, wdychając przez prawe nozdrze i wydychając przez lewe. To jest jeden pełny cykl, zrób ich no najmniej kilka.

W następnym odcinku zajmiemy się bliżej orgazmem i gromadzeniem energii wytwarzającej się wskutek stymulacji seksualnej. Dowiemy się też, w jaki sposób można przekroczyć biologicznie uwarunkowane (ilością skurczów mięśni) ograniczenie czasu, w jakim doznajemy największej przyjemności (i tym samym doświadczamy największej mocy).

Patrycja Ximinez


Niniejszy artykuł po raz pierwszy ukazał się na łamach miesięcznika „Wiedza Tajemna” nr 12/1999 (14), s. 20-22, publikowanego nakładem wrocławskiego Wydawnictwa FOX s.c. w latach 1998-2000.